Dzisiaj
można napisać podsumowanie tego roku.
Mam
44 lat i zaczynają mi siwieć włosy.
W tym
roku byłem po raz drugi w Licheniu.
Jednak
coś się wydarzyło. Poznałem nowych ludzi m. in. Krysię.
Jeździłem
na rocznice grup AA.
Po raz
pierwszy byłem na opłatku z biskupem i spotkałem księdza Kalinkę
kolega z klasy. Jestem głodny.
To
już.
Beatka
jest w szpitalu.
Zacząłem
jeździć skuterem.
To
jednak dużo zmian i to chyba na lepsze.
Zacząłem
jeździć busem do Ośrodka.
To
chyba i tak dużo.
Mogę
nagrywać na komputerze głos i obraz.
Uczę
się grać na gitarze chyba ją w tym roku kupiłem.
Ależ
nowości.
Starczy.
Jeszcze raz robię próbę czy to nie wyjdzie Chciałem wysłać maila
kombinuję jak koń pod górę czy to się da skopiować i pisać na bloga
zobaczymy co z tego będzie?
Ano i się udało.